Z klubem pożegnał się wychowanek PGE KPR-u Gryfino, który występował na pozycji bramkarza. Grzegorz Słomczyński, bo o nim mowa, niestety z powodów osobistych nie zadebiutował na parkietach I-ligowych, ale za to miał olbrzymi wkład w awans drużyny do I ligi. Słomczyński występował w Gryfinie od samego początku istnienia klubu. W sumie rozegrał 47 spotkań na poziomie II Ligi. Ogłosił całkowite zakończenie kariery sportowej.
Odejść w PGE KPR-ze ciąg dalszy. Z uwagi na znacznie zmniejszony budżet koniecznością było rozstanie się z najlepszym obrotowym gryfińskiej siódemki, Tomaszem Grzegorkiem, który doświadczenie zdobywał na parkietach PGNiG Superligi Mężczyzn. - Tym razem żegnamy się z MVP sezonu 2021/22, z jednym z najlepszych zawodników na pozycji obrotowego w I lidze w grupie A. Tomasz Grzegorek rozegrał ogólnie w II i w I lidze 40 spotkań w barwach naszej drużyny, rzucając przy tym aż 223 bramki w zaledwie dwa pełne sezony - poinformowali działacze klubu z województwa zachodniopomorskiego. Więcej w materiale poniżej.
Działacze pierwszoligowego PGE KPR-u Gryfino przekazali gorsze wiadomości. A to podobno nie koniec. - Jak to w każdej firmie bywa, tak samo jest i u nas. Raz jest lepiej, a raz gorzej. Niestety, pomimo olbrzymich starań naszego zarządu klubu nie udało nam się dopiąć przewidywanego budżetu finansowego na nadchodzący sezon, choćby do takiego poziomu, jaki był rok temu - możemy przeczytać w krótkim oświadczeniu.
W dniu wczorajszym (14 maja) gościliśmy w stolicy piłki ręcznej, czyli w Kwidzynie, aby rozegrać ostatni mecz sezonu 2021/22 z tamtejszą drużyną Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Przeciwnik był dość wymagający, tym bardziej że grał na swoim terenie, w przepięknej hali superligowej drużyny MMTS-u, a na dodatek było to ostatnie spotkanie w obecnym składzie tych młodych, bardzo wysportowanych chłopców.
Dobry wieczór Gryfino, mamy sobotę dnia 7 maja 2022 roku, rozgrywaliśmy dzisiaj ostatni mecz sezonu 21/22 we własnej hali w Gryfinie. Tym razem w końcu mamy dla Was rewelacyjne wręcz wiadomości. W Y G R A L I Ś M Y ten MECZ, w przepięknym stylu, takim, jaki nasi dzielni gladiatorzy przyzwyczaili nas na początku sezonu, a teraz do rzeczy:
PGE KPR Gryfino 29:23 SMS ZPRP II Kwidzyn Kacper Kłodziński, Dawid Dobko, Aleksander Jeziorny, Tomasz Grzegorek 10, Maciej Jezierski 5, Mateusz Jurkiewicz 4, Kamil Kostrzewa 3, Kamil Prokopczyk 2, Jakub Gackowski 2, RAFAŁ LASKO 1, Kamil Skrzypkowiak 1, Michał Statkiewicz 1, Marek Jezierski, Damian Dziapa, Krzysztof Karnacewicz, Michał Klemens. Od samego początku była walka, nie na 100% a na 200% - tak jak zapewniali nas nasi dzielni zawodnicy, w ostatni meczu na własnym terenie zdobędą 3 punkty. Kolejny wręcz REWELACYJNY pojedynek zagrał dzisiaj nasz bramkarz Dawid Dobko, który w tym sezonie jest olbrzymim objawieniem ligi, parady na najwyższym poziomie - brawo Dawid - przepiękne parady bramkarskie w twoim wykonaniu dały nam 3 bramkowe prowadzenie już po pierwszych 5 minutach gry.
W Gryfinie zespół PGE KPR-u gościł drużynę, która zajmowała ostatnią lokatę w lidze, z dalekiego Sierpca. Niestety, zła passa 'trzyma się' dalej beniaminka tych rozgrywek. To kolejny, już piąty mecz z rzędu bez żadnego punktu, tym razem z ostatnią drużyną w tabeli, Mazurem. Prezes klubu, Jerzy Miler skomentował to wydarzenie jednym słowem: 'dramat'.
W sobotni późny wieczór rozegrany został mecz derbowy i zarówno rewanżowy o mistrzostwo I ligi, a przeciwnikiem naszym był wicelider rozgrywek KOSPEL Gwardia Koszalin.
Mecz rozgrywany był w przyjaznej atmosferze, na przepięknej hali Widowiskowo Sportowej przy ulicy Śniadeckich 4. Trzecia porażka pod rząd stałą się faktem, ale jak dla nas za dużo nie namieszała. W sobotę zagraliśmy bez naszego kapitana Lucjana Galusa, który leczy kontuzje oraz bez Maćka Jezierskiego, który zgłosił trenerowi swoją absencję w tym meczu z powodów osobistych. Za to co cieszy, na mecz w Koszalinie pojechaliśmy całym zdrowym składem. Bardzo dobre spotkanie zagrał Jakub Gackowski i w obronie i w ataku rzucając 6 bramek.
PGE KRP Gryfino rozegrał kolejny mecz o mistrzostwo I ligi. W rundzie rewanżowej zmierzył się z drużyną KS-u Szczypiorniaka Olsztyn. Do dalekiego Olsztyna zespół wyjechał dzień wcześniej. Wszystko po to, aby mieć jak najwięcej siły na pojedynek następnego dnia. W składzie trenera Bartosza Jurkiewicza z powodu lekkiej kontuzji zabrakło Kamila Prokopczyka. To dość istotne osłabienie, bo zawodnik ten ma bardzo dobry sezon - rzuca co mecz kilka bramek. Więcej o samym meczu w materiale poniżej. |
|