ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
piłka nożna / Ekstraklasa
piłka nożna / Ekstraklasa -
Pogoń odżyła. Kolendowicz odetchnął
autor: me
Pogoń Szczecin z dużymi obawami podchodziła do meczu w Grodzie Gryfa. Wszystko przez wpadkę w Radomiu, w którym przegrała aż 1:5. Sytuacja z 9. minuty pokazała, że zespół Roberta Kolendowicza miał poważny problem. Wyczyn Valentina Cojocaru trudno komentować. Z całą pewnością zapamięta to do końca życia i pewnie już tak więcej nie zaryzykuje. Koledzy z drużyny uratowali mu skórę i to jeszcze przed przerwą.
Robert Kolendowicz tym razem trochę inaczej nastawił Portowców. Ci bowiem, co się zdarza bardzo rzadko, nie mieli większego posiadania piłki. Raczej to Motor prowadził grę i w 9. minucie dostał za to nagrodę od bramkarza Pogoni. Cojocaru, zamiast zwyczajnie wybić futbolówkę, postanowił kiwać się z obrońcą, wyszło tak, że 28-letni Mathieu Scalet po prostu mu ją odebrał i wbił do pustej bramki.

Szczecinianie potrzebowali chwilę, aby wrócić do gry. W 15. minucie Pogoń miała rzut rożny, do którego, jak zwykle, podszedł Kamil Grosicki. Skrzydłowy idealnie wrzucił piłkę na głowę Mariana Huji i ta wylądowała w siatce.

Do przerwy działo się sporo. Także pod naszą bramką. Lublinianie dużo strzelali, ale szczęśliwie albo nad poprzeczką, albo w Cojocaru. W 41. minucie musieli pogodzić się ze stratą drugiej bramki. Idealnie zachował się Adrian Przyborek, którego trener ustawił na środku rozegrania. Wypatrzył wybiegającego na pozycję Efthymiosa Koulourisa. Grek jednym zwodem minął dwóch obrońców i wpakował piłkę do siatki gości.

Na Motor trzeba było jednak uważać. Szczęśliwie Portowcy wykonali swoje zadanie i tuż po zmianie stron szybko podwyższyli na 3:1, niejako zamykając mecz. A trafił płaskim strzałem po ziemi Fredrik Ulvestad. Tutaj znowu pierwszoplanową rolę odegrał Huja, który został wybrany najlepszym zawodnikiem tego meczu. To on odegrał piłkę głową do swojego kolegi.

Postawę, a przede wszystkim wynik spotkania, nagrodzili kibice, którzy po kwadransie gry w drugiej połowie zaczęli skandować nazwisko trenera Roberta Kolendowicza. Ten po początkowej wpadce, miał już zdecydowanie lepszą minę.

Trener Mateusz Stolarski wciąż jednak wierzył, że może jeszcze powalczyć o korzystny wynik. Dokonał aż 3 zmian. Dało to tylko tyle, że w statystykach Motor oddał więcej strzałów. Nic jednak wpaść nie chciało. Wpadło za to gospodarzom.

W samej końcówce dobrze zachował się arbiter, który pomimo faulu na szczecinianie puścił grę. Leo Borges, w stylu Grosika, wpadł sprintem z piłką w pole karne, zgrał po ziemi do nabiegającego Koulourisa, a ten tylko dołożył nogę i piłka wylądowała w siatce.
źródło: własne
 

multimedia
najnowsze multimedia





co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni lipiec 2025 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
  1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31      
dzisiejsze newsy
 
top komentarze
newsy:
mecze:
6 » MKP Szczecinek-Mechanik »
5 » Pogoń Szczecin-Motor Lu »
2 » Bruk-Bet Termalica Niec »
2 » Gavia Choszczno-Dąb Dęb »
2 » Sparta Gryfice-Bałtyk K »
1 » Błękitni II Stargard-Gw »
1 » Sandecja Nowy Sącz-Świt »
1 » Radomiak Radom-Pogoń Sz »
1 » Ina Ińsko-Orzeł Wałcz
1 » Polonia Płoty-Dąb Dębic »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 21
statystyki portalu
• drużyn: 3166
• imprez: 158218
• newsów: 78855
• użytkowników: 81708
• komentarzy: 1191505
• zdjęć: 921195
• relacji: 40892
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2025 - by ligowiec team
Polityka Cookies