Znakomite widowisko obejrzeli kibice, którzy w środowe popołudnie wybrali się na Twardowskiego. W derbowym starciu zawodnicy drugiego zespołu Pogoni sięgnęli po komplet punktów, pokonując Vinetę Wolin 5:3.
- Byliśmy dzisiaj kolektywem, który nie tylko zdołał przeciwstawić się rywalowi, ale też wyjść z dużych opresji i odnieść zwycięstwo - mówi trener Paweł Cretti. W porównaniu do piątkowego spotkania z Wybrzeżem Rewalskim w składzie Dumy Pomorza doszło do trzech istotnych zmian. W wyjściowej jedenastce zabrakło bowiem zawodników pierwszego zespołu - Mateusza Bąka, Antoniego Klukowskiego i Mateusza Kaczorka. W ich miejsce do pierwszego składu wskoczyli Marcel Broniewski, Martin Rachubiński oraz szesnastoletni Oliwier Siniawski.
Pierwsza połowa rozpoczęła się do huraganowych ataków Portowców, którzy kilkukrotnie stworzyli sobie dogodne sytuacje do otwarcia wyniku. Wikingowie z Wolina zdołali jednak przetrzymać pierwszy napór, samemu przechodząc w pewnym momencie do kontrofensywy. Nie minęło pół godziny gry, a przyjezdni objęli prowadzenie - po faulu Kamila Rutowskiego sędzia wskazał na jedenasty metr, z którego piłkę do siatki posłał Marcin Gawron.
Jeszcze przed przerwą granatowo-bordowi znaleźli jednak odpowiedź na trafienie Vinety. Dziesięć minut przed zejściem do szatni w polu karnym faulowany był Stanisław Wawrzynowicz, co zmusiło arbitra do podyktowania drugiego w tym spotkaniu rzutu karnego. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Adam Frączczak i pewnym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Druga połowa to kolejna wymiana ciosów. Kilka minut po powrocie na boisko ponowne prowadzenie Vinecie dał Kryspin Leśniak, ale na jego trafienie pięknym strzałem w okienko błyskawicznie odpowiedział Kacper Gołębiewski. Kwadrans przed końcowym gwizdkiem piłkę do siatki posłał natomiast inny były Portowiec - Patryk Smykowski, ale po jego trafieniu radość przyjezdnych trwała jeszcze krócej. Kilkadziesiąt sekund później dublet skompletował bowiem Adam Frączczak. - Kibice przed tym meczem mogli patrzeć w tabelę i widzieć w nas murowanego faworyta. My jednak patrzyliśmy trochę szerzej i wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne zadanie. Żaden poprzedni mecz Vinety nie musiał bowiem zakończyć ich porażką. Ich cechy wolicjonalne są na bardzo wysokim poziomie, a w swoich szeregach - oprócz utalentowanej młodzieży - mają też kilku doświadczonych zawodników z przeszłością w III lidze czy na poziomie centralnym - chwali rywala trener Cretti. W końcówce spotkania zawodnicy Dumy Pomorza ponownie pokazali granatowo-bordowy charakter, dzięki któremu przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Najpierw Kacper Gołębiewski pozazdrościł Adamowi Frączczakowi dubletu, samemu również dokładając drugie trafienie, a siedem minut przed końcowym gwizdkiem wynik spotkania na 5:3 ustalił joker w talii Pawła Crettiego, Maksymilian Bogusławski. - Mieliśmy swój pomysł na to spotkanie. W pewnym momencie postanowiliśmy jednak nieco zmienić strukturę w ataku. Zrobiliśmy to już w pierwszej połowie i wtedy stworzyliśmy sobie świetną okazję, po której bliscy strzelenia bramki byli Adam Frączczak i Oliwier Siniawski. Rozmawialiśmy w przerwie, że ten nowy układ daje nam sporo przestrzeni na bokach, bo rywal nie bardzo wie, jak nas złapać. W końcówce powtórzyliśmy ten manewr i to przyniosło efekt - tłumaczy szkoleniowiec Pogoni. - Bardzo się cieszę, że nasza młodzież, przy wsparciu kilku bardziej doświadczonych kolegów, stworzyła dzisiaj kolektyw, który nie tylko zdołał przeciwstawić się rywalowi, ale też wyjść z dużych opresji i odnieść zwycięstwo - podsumowuje. 4. kolejka Betclic 3. ligi Pogoń II Szczecin - Vineta Wolin 5:3 (1:1) 0:1 Marcin Gawron 24′ 1:1 Adam Frączczak 38′ 1:2 Kryspin Leśniak 51′ 2:2 Kacper Gołębiewski 60′ 2:3 Patryk Smykowski 73′ 3:3 Adam Frączczak 75′ 4:3 Kacper Gołębiewski 78′ 5:3 Maksymilian Bogusławski 83′ Pogoń II Szczecin: Łęgowski - Rutowski, Jakubowski, Balcewicz, Rezaeian - Broniewski (58′ Kaczorek), Wawrzynowicz - Siniawski (58′ Bogusławski), Gołębiewski (85′ Gil), Rachubiński (71′ Jóźwiak) - Frączczak
źródło: pogonszczecin.pl
|
|