W pierwszych meczach II rundy play-off Ligi Mistrzyń niespodzianek nie było. Wciąż wielką klasę i świetną formę prezentują tureckie ekipy.
A mimo to jedna z nich na pewno odpadnie. To jednak zasługa nie słabości, a siostrzanej rywalizacji, do której doszło pomiędzy VakifBankiem Stambuł, a Fenerbahce Grundig Stambuł. Na razie z tarczą wychodzą siatkarki tej pierwszej ekipy (3:1 w pierwszym meczu). Wiele wskazuje więc na to, że słynny i jakże utytułowany VakifBank zawita do Szczecina po kolejne trofeum. A to klub, którego barw broniła Małgorzata Glinka-Mogentale. Co ciekawe, w obecnych play-offach mamy jeszcze jedną drużynę z tego najludniejszego miasta Europy - Eczacibasi VitrA Stambuł. Wielce prawdopodobne, że ten zespół także będziemy mieli okazję oglądać podczas Final Four, bo w rywalizacji z Volero Zurych pewnie prowadzi (3:0 w pierwszym starciu).
Swoje niemałe aspiracje zgłasza także włoski Unendo Yamamay Busto Arsizio. Siatkarki z Półwyspu Apenińskiego też pewnie ograły swoje rywalki z Moskwy (3:0). Z dużym komfortem udadzą się więc na rewanż do stolicy Rosji.
Wydaje się, że losy rywalizacji o wielki finał Ligi Mistrzyń w tym sezonie są niemal przesądzone. Chyba tylko Fenerbahce Grundig może jeszcze pokusić się o zwrot sytuacji. A to ekipa, która w fazie grupowej (jako jedyna) zanotowała komplet zwycięstw za pełną pulę, czyli 18-punktową zdobycz. VakifBank Stambuł - Fenerbahce Grundig Stambuł 3:1 (25:23, 28:26, 19:2525:16) Eczacibasi VitrA Stambuł - Volero Zurych 3:0 (25:21, 25:19, 25:22) Unendo Yamamay Busto Arsizio - Dynamo Moskwa (25:14, 25:22, 25:18) Rewanże odbędą się w przyszłym tygodniu, a konkretnie 12-go marca.
źródło: własne/zdjęcie: cev.lu
|
|