Kilka dni temu wzięliśmy pod lupę tegoroczne starty w światowym turze Marcina Matkowskiego. Teraz czas na zwycięzców PEKAO Szczecin Open - Dustina Browna i Jana-Lennarda Struffa.
Jak dobrze pamiętamy w tym roku tenisiści zza zachodniej granicy zdominowali turniej szczecińskiego challengera. Niespełna 30-letni Dustin Brown zwyciężył w grze pojedynczej, a w finale pokonał młodszego Struffa. Ten drugi też jednak z niczym nie wrócił do domu, bo wespół z charyzmatycznym Brownem wygrał debla. Dla obydwu tenisistów Szczecin był ważnym punktem sezonu. Moim celem jest znalezienie się w pierwszej setce rankingu, by mieć szansę na grę w Australian Open. Mówił o swoich zamiarach zwycięzca turnieju. Czy to mu się udało?
Po challengerze w Szczecinie przyszła pora na kolejne starty. Dustin Brown brał udział głównie w turniejach tej samej rangi. W dwóch ostatnich, rozgrywanych we Włoszech, doszedł do półfinałów. I to były jego najlepsze wyniki końcówki sezonu. Nieco wcześniej zagrał też w Sztokholmie (ATP 250), gdzie w drugiej rundzie uległ numerowi 7 światowej klasyfikacji - Tomasowi Berdychowi 5:7, 3:6.
Zdobytych punktów na koncie mogłoby być zatem nieco więcej, ale podstawowy cel został przez zawodnika zrealizowany. Brown zajął na koniec sezonu 89 miejsce. Jan-Lennard Struff z kolei wciąż się rozwija i wyraźnie chce znaleźć na stałe miejsce w pierwszej 50-ce rankingu. Po turnieju w Szczecinie zaliczył bardzo udany start we francuskim Metz (ATP 250). Odpadł dopiero w półfinale z Belgiem - Davidem Goffin 6:7(4), 3:6. Wcześniej odprawił z kwitkiem min znacznie wyżej notowanego rodaka - Philippa Kohlschreibera. Niezły wynik osiągnął również w Wiedniu, gdzie w ćwierćfinale przegrał z samym Andym Murrayem 2:6, 5:7. Swoich sił próbował jeszcze w prestiżowym ATP World Tour Masters 1000 w Paryżu, ale niestety poległ już w kwalifikacjach. Tej jesieni Struff osiągnął swój najlepszy życiowy ranking - 46. Aktualnie plasuje się na 59 pozycji i wiele wskazuje na to, że tego tenisistę jeszcze nie raz zobaczymy na wielkich imprezach. Najbliższe takie okazje będą już w styczniu. Jeśli tylko niezbyt długi okres na wypoczynek i przygotowanie do nowego sezonu 24-latek maksymalnie wykorzysta. Niewykluczone też, że Struff znów pojawi się w Szczecinie, co uzależnione będzie od wyników. W przypadku dalszego progresu formy i zadomowienia się w czołówce rankingu, z pewnością będzie o to trudno...
źródło: własne
|
|