Pogoń Baltica pójdzie śladem Akademiczek?
Jedną niespodziankę naprawdę dużego kalibru w 8. serii spotkań PGNiG Superligi Kobiet już zanotowaliśmy. Kolejną postarają się we wtorek sprawić szczecinianki, które podejmą we własnej hali mistrzynie Polski z Lublina. Działacze w Grodzie Gryfa doskonale jednak zdają sobie sprawę, z jakim rywalem przyjdzie im się zmierzyć. Czy to jednak oznacza, że Pogoń ma się przed renomowanym rywalem położyć na kolana? - Każda osoba, która występuje w Lublinie jest znacząca. My musimy zagrać na 100 proc. swoich możliwości i wykorzystywać te sytuacje, które na pewno będziemy mieli, a stwarzamy ich w każdym meczu dość dużo - zauważa trener Adrian Struzik.
Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy w tym sezonie ekipa Sabiny Włodek. Na domiar tego, tylko raz lublinianki rzuciły mniej niż 30 bramek (29 w meczu przeciwko Enerdze AZS). Z siły rywala doskonale zdają sobie sprawę w Szczecinie. - To spotkanie może ułożyć się po naszej myśli. Niemniej jednak zdecydowanym faworytem będzie MKS. Parkiet wszystko weryfikuje, ale mówię to jednak bez żadnych buńczucznych zapowiedzi. Na pewno będziemy walczyć - zapowiada szkoleniowiec.
Siódemka z zachodniopomorskiego do wtorkowej konfrontacji przystąpi osłabiona. Nie wykurowała się jeszcze jedna z liderek poprzedniego sezonu w Pogoni - Małgorzata Stasiak. - Jest bliżej niż dalej, ale we wtorek jeszcze nie będzie mogła wystąpić - potwierdza informację Struzik. Podobnych problemów nie będzie miała Włodek. Wysoką formę potwierdziły ostatnio m.in. Ekaterina Dzhukeva oraz Joanna Drabik, ale to tylko tzw. wierzchołek góry lodowej. Wiele przemawia za ekipą przyjezdną i to one stawiane są w roli faworyta. Pogoń jednak nie będzie miała nic do stracenia, a całkiem sporo do zyskania. Co pokaże rzeczywistość? To, w jaki sposób 'zbić' faworyta pokazały w niedzielę Akademiczki z Koszalina. Granatowo-bordowe zaś już raz ograły lublinianki, teraz spróbują zrobić to ponownie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|