Ligowy falstart Darpolu
W meczu inaugurującym sezon ligowy 2013/2014 Darpol Barzowice przegrał na boisku w Darłowie z Grafem Bukówko 0 : 2 ( 0 : 2 ). Dwie bramki dla gości zdobył Przemysław Wrzesiński.
Do spotkania inaugurującego rozgrywki ligowe w sezonie 2013/14 piłkarze Darpolu Barzowice przystępowali z nadziejami na zdobycie kompletu punktów, ale jednocześnie z obawami wynikającymi z trudnościami kadrowymi w okresie przygotowawczym. Największy problem ujawnił się w formacji ofensywnej, po tym jak z powodu kontuzji wykluczony z gry został Szymon Zaborski, a Krzysztof Wojciechowski od zakończenia rozgrywek z podobnych przyczyn nie zaliczył żadnej jednostki treningowej. Kolejną niewiadomą był występ Wojciecha Kasprzykowskiego, który dołączył do drużyny, ale ze względu na obowiązki służbowe nie wystąpił w żadnym meczu kontrolnym.
Pierwsze minuty spotkania pokazały, że rywal z Bukówka zdecydowanie lepiej wykorzystał przerwę międzysezonową. Szeroka kadra meczowa i konsekwentnie realizowana taktyka meczowa z nastawieniem na uważną grę w obronie, szybkie wznawianie gry oraz kontrowanie rywala szybko przyniosła wymierne efekty. Praktycznie jedna z pierwszych groźnych akcji jaką stworzyli po 15 minutach gry przyniosła im bramkę. Padła ona po uderzeniu zza pola karnego Przemysława Wrzesińskiego, który wykorzystał zbyt krótkie wybicie piłki przez Mariusza Kołacza i troszkę wolnego miejsca jakie zostawili mu defensorzy z Barzowic. Utrata bramki podziałała mobilizująco na miejscowych, którzy już po kilku minutach powinni wyrównać wynik. Indywidualną akcją popisał się Patryk Lorent przedzierając się w pole karne rywala, a następnie dokładnie zagrał do Sebastiana Banasia, który spokojnie umieścił piłkę w siatce. Niestety lewy pomocnik nie upilnował linii spalonego, a tym samym bramka nie została uznana. Z minuty na minutę zawodnicy Darpolu angażowali coraz większe siły w akcje ofensywne. Było to jak woda na młyn dla gości, którzy umiejętnie i bardzo szybko przechodzili do ataku, stwarzając groźne okazje podbramkowe. Do ostatnich minut wynik nie zmieniał się, a czystych i klarownych okazji dla gospodarzy brakowało. Ciężar gry starał się brać na siebie Ireneusz Krajewski, który był najjaśniejszą postacią w swojej drużynie, ale bez odpowiedniego wsparcia ze strony partnerów i on nie był w stanie umieścić piłki w siatce. Niestety dokonali tego przyjezdni po kolejnej kontrze i złym zachowaniu defensorów Darpolu. Najpierw Jacek Niemiec przy linii bocznej wygrał górną piłkę z Tomaszem Szopińskim, a następnie zagrał futbolówkę w kierunku Wrzesińskiego, któremu zbyt wiele miejsca zostawił Łukasz Głuszek. Napastnik Grafu spokojnie opanował piłkę, a następnie nie dał szans Kołaczowi, pokonując go strzałem w długi róg. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część spotkania.
Drugą część spotkania podopieczni Artura Wierzbowskiego rozpoczęli z dużym zaangażowaniem i chęcią szybkiego zdobycia kontaktowej bramki. Niestety bardzo skutecznie utrudniali to rywale, grając w dalszym ciągu bardzo uważnie w defensywie. Gospodarze nie mieli problemów z przedostaniem się w pobliże pola karnego przeciwnika, ale w decydujących momentach brakowało spokoju i precyzji, aby uznać akcję za udaną. Przyjezdni także nie skupiali się tylko na defensywie, w dalszym ciągu realizując ściśle nakreślony plan na to spotkanie. W odróżnieniu jednak od pierwszych 45 minut gry nie byli już tak skuteczni jak wcześniej. Zawodnicy Darpolu powinni zdobyć kontaktową bramkę po 65 minutach, kiedy to po ostro dogranej piłki w pole karne doszedł Zbigniew Kacpura, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału będąc już w polu bramkowym, co skrzętnie wykorzystał bramkarz z Bukówka. W kolejnych minutach zawodnicy z Barzowic w dalszym ciągu starali się pokonać Osmana, ale pomimo kilku prób uderzeń z dobrych pozycji tak naprawdę nie zdołali mu poważnie zagrozić. Praktycznie do ostatnich minut gry, pomimo optycznej przewagi i aktywnej gry, to goście kontrolowali przebieg spotkania, a ostateczne rozstrzygnięcie nawet przez chwilę nie było zagrożone. Tym samym to piłkarze z Bukówka cieszyli się z udanego startu w ligowych rozgrywkach. Porażka na inaugurację ligi, z przebiegu spotkania, nie powinna nikogo dziwić. Wypada mieć nadzieję, że zadziała ona jak kubeł zimnej wody na drużynę Darpolu, która po trudnościach kadrowych powinna w kolejnych spotkaniach wrócić na właściwe tory. Weryfikacją będzie kolejne spotkanie, tym razem wyjazdowe w Sławoborzu, które zostanie rozegrane w najbliższą sobotę o godzinie 17:00.
�r�d�o: barzowice.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: szopinho |
|