Sensacja w Gostyniu
![]()
Wydawać się mogło, że trafienie te zadziała jak zimny prysznic na gości. Przy piłce nadal znajdowali się jednak miejscowi i mieli kolejne okazje do zdobycia bramek. Przed przerwą do remisu doprowadził Radosław Smela, który pokonał dobrze spisującego się w tym dniu Dariusza Ziółkowskiego. Tuż przed gwizdkiem na przerwę na prowadzenie podopiecznych Pawła Pawlaczyka mógł wyprowadzić Robert Stangrycki, lecz po jego główce futbolówka minęła bramkę gostynian.
W drugiej połowie Korona ruszyła do ataków na bramkę miejscowych. Efektem ofensywy był rzut karny w 50 minucie. Do jedenastki podszedł Radosław Smela, uderzył i piłkę wybronił Dariusz Ziółkowski. Stuchowianie jednak walczyli dalej, czego rezultatem było trafienie na 2:1 Karola Majera. Można było spodziewać się kolejnych trafień ze strony piłkarzy Korony. Zawodnicy Bałtyku Gostyń dążyli do zmiany rezultatu. W 85 minucie Andrzej Frańczak pokonał Łukasza Woźnego i doprowadził do remisu. Ostatnie pięć minut nie przyniosło zmiany rezultatu. Końcowy gwizdek i zasłużony remis dla Bałtyku Gostyń. W następnym tygodniu, w sobotę 28 września o 16 Korona zmierzy się na swoim boisku z liderem a klasy Jantarem Dziwnów. Piłkarze z Gostynia zaś o dobry wynik powalczą w Radowie Małym ze spadkowiczem z okręgówki, Radowią. 1:0 - Grychtolik 1:1 - Smela 1:2 - Majer 2:2 - Frańczak W 50 minucie Smela nie wykorzystał karnego, Ziółkowski obronił KORONA: Woźny - Guster, Putyrski (C), Pałka B. (Winiarczyk), Marciniak, Cierlicki, Polak B. (Kondras), Smela, Stangrycki (Szwech), Stogowski, Majer (Wosiakowski) żółte kartki: Marciniak, Smela, Majer (Korona)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|