Sebastian Mila: Chcieliśmy zdobyć te 3 punkty
- To Pogoń mogła wykorzystać tego dnia to, że byliśmy lekko zmęczeni tym czwartkowym meczem a także podróżą, ale to jej się nie udało - powiedział tuż po meczu w rozmowie z portalem Ligowiec.net środkowy pomocnik Śląska Wrocław Sebastian Mila. Nasz rozmówca zdradził nam również co sądzi o wyniku pucharowego losowania swojej drużyny oraz czego spodziewa się po zespole Sevilli FC.
W waszym wykonaniu ten mecz nie wyglądał na początku zbyt dobrze. Pogoń wykorzystała to bardzo szybko strzeleniem bramki już w 11. minucie meczu.
- To Pogoń mogła wykorzystać tego dnia to, że byliśmy lekko zmęczeni tym czwartkowym meczem a także podróżą, ale to jej się nie udało. Z tego powodu z pewnością mogą być mało zadowoleni, ale zagrali dobre spotkanie i to trzeba im oddać. Nam z kolei trzeba oddać to, że potrafiliśmy się podnieść pomimo tego, że często gramy swoje mecze. Tutaj też do końca staraliśmy się grać o te 3 punkty. Druga bramka do szatni mogła was jeszcze bardziej zdeprymować. O czym trener Levy mówił w przerwie zawodów? - Na pewno nie jest łatwo się podnieść, kiedy się przegrywa 2:0 na terenie przeciwnika. Byliśmy w dodatku lekko podmęczeni. Nam się to jednak udało i z tego powodu jesteśmy bardzo zadowoleni. Powiedzenie mówi, że jeśli nie można wygrać meczu to trzeba go zremisować. Zdaje się, że właśnie to przyświecało wam w samej końcówce meczu? - Oczywiście. W sytuacji kiedy się przegrywa 2:0 i doprowadza się do remisu na pewno jest to korzystne i dobrze wpływa na drużynę. Na ten temat nie ma co mówić. Choć przed meczem chcieliśmy zdobyć te 3 punkty. Nie mogę nie spytać o wynik waszego losowania w pucharach. Przeciwnik z pewnością najbardziej niekorzystny z możliwych. Jak do tego podchodzicie? - Tak to prawda. Będziemy musieli się mocno napracować, żeby im się przeciwstawić, ale futbol jest taką fajną dyscypliną, że wszystko jest możliwe. Czego możemy się po was spodziewać? Sevilla FC to nie Club Brugge, z którym kilka dni temu się rozprawiliście też nie będąc faworytem. - (śmiech) Zdecydowanie tak. Mogę powiedzieć, że są dwie opcje. Pierwsza to niespodzianka, a druga jest taka, że może być ciężki nokaut. Któryś z tych scenariuszy z pewnością będzie możliwy do zrealizowania.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|