Utrzymanie już w sobotę? Chemik powalczy z rezerwami Pogoni
Piłkarski sezon 2012/2013 III ligi grupy bałtyckiej powoli dobiega końca. Co prawda piłkarze Chemika Police mają do rozegrania jeszcze trzy spotkania, jednak już najbliższym z rezerwami Pogoni Szczecin pożegnają się z policką publicznością. Spotkanie z Portowcami zostanie rozegrane w sobotę o godzinie 15.00. Zapraszamy na Siedlecką.
O rezerwach Pogoni często mówiono, że grają nie przekonującą piłkę, że nie powalają na kolana stylem i zgraniem, albo że marnują całą masę sytuacji. Nic dziwnego skoro przez drugi zespół Portowców przewinął się cały tabun zawodników. W III lidze zagrało bowiem aż 66 zawodników (!) i tradycyjnie rezerwy albo były poligonem ćwiczebnym, albo rehabilitacją dla graczy z ekstraklasy. W Pogoni II zagrali m.in. Grzegorz Bonin, Adrian Budka, Tomasz Chałas, Sergiej Mosnikov, Dusan Pernis, Błażej Radler, Mateusz Szałek i Łukasz Zwoliński. Po razie na boisku zagrali nawet tacy gracze jak Przemysław Pietruszka, Emil Noll, Bartosz Ława, Donald Djousse czy Radosław Janukiewicz.
Pogoń przez parę ostatnich sezonów zbierała, testowała i kontaktowała najlepszych graczy z regionu, prowadzeniem rezerw zajął się natomiast trener Mateńko, który z juniorami młodszymi Chemika zdobył w 2011 roku złoty medal Mistrzostw Polski. To wszystko wystarczyło na zaledwie 10 miejsce i 37 punktów. „Zaledwie” bo zdaniem wielu obserwatorów Pogoń mająca potencjał kadrowy ze względu na ciągłe rotacje nie była w stanie się zgrać. Wątpliwości zbudzało także zaangażowanie graczy z ekstraklasy narzucanych III ligowemu zespołowi. W 28 kolejkach obecnego sezonu zaledwie dwóch zawodników zagrało więcej niż 20 meczów, Rafał Gutowski rozegrał ich 20, zaś Mateusz Sobolczyk 21. W miarę regularnie występowali także Patryk Galoch (15 występów) oraz Łukasz Zwoliński (13). I ten ostatni obok ekstraklasowego Radosława Wiśniewskiego był najskuteczniejszym graczem rezerw, obaj zdobyli po pięć bramek. Pogoń w mijającym sezonie nie ustrzegła się kilku wpadek. Gładko przegrała 0:3 i 1:4 z dołującą Polonią Gdańsk, 1:2 i 0:1 ze znajdującym się w strefie spadkowej Dębem czy 2:3 z Energetykiem. Jesienią Chemik poległ z Pogonią 1:2, ale pewnym usprawiedliwieniem na pewno był skład w jakim zagrali portowcy. Do III ligi zostali zesłani m.in. Janukiewicz, Szałek, Ława, Mosnikov, Wiśniewski, Bonin, Traore oraz Zwoliński. Nic dziwnego zatem, że w pierwszej połowie gospodarze po bramce Radosława Wiśniewskiego objęli prowadzenie i przez większą część dominowali. W drugiej połowie role się jednak odwróciły i po bramce Wojtka Fadeckiego był remis 1:1. Szanse na pokonanie Janukiewicza mieli także m.in. Kosakowski, Filipowicz i Guźniczak, niestety piłka nie lądowała w siatce Portowców. - Dwie różne połowy. W pierwszej mieliśmy przewagę i graliśmy piłką. W przerwie musiałem dokonać trzech zmian spowodowanych poniedziałkowym meczem pierwszego zespołu. I po przerwie jakby zespoły zamieniły się koszulkami - mówił po meczu ówczesny trener Pogoni II, Maciej Mateńko - Chemik przejął inicjatywę, grał piłką i stwarzał sytuacje i był zdecydowanie lepszym zespołem. Najbardziej chyba zasłużonym wynikiem byłby remis, ale sport taki jest, że nie zawsze wygrywa lepszy. Szczęście nam sprzyjało i w ostatniej minucie zdobyliśmy zwycięską bramkę. Autorem bramki dającej Pogoni trzy punkty był były gracz Chemika, Norbert Neumann, który głową wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Siergieja Mosnikova. - Bardzo dobre, ciekawe spotkanie. W pierwszej połowie było trochę chaosu bo zespół Pogoni był wzmocniony zawodnikami pierwszego zespoły i chyba chłopcy się trochę przestraszyli. Dzisiaj w drugiej połowie nie byliśmy lepsi o klasę, ale o dwie klasy - podsumował mecz trener Szmit - Co z tego, że ładnie graliśmy skoro znowu dostaliśmy w przysłowiową „czapę”. My ciągle gramy ładnie, a już tyle punktów potraciliśmy bo ładnej gry nie przekuliśmy na punkty. Za styl nie dostaje się punktów. A jakim składem Portowcy przyjadą do Polic? Nie do końca wiadomo. Zawodnicy pierwszego zespołu dostali co prawda wolne, jednak teoretycznie Pogoń ma na tyle rozbudowaną kadrę, że obsadzenie sobotniego spotkania solidnymi i groźnymi graczami nie powinno stanowić dla nich problemu. A jak będzie? O tym przekonamy się w sobotę od godziny 15.00. Zapraszamy na Siedlecką. Organizatorzy meczu przygotowali małą niespodziankę dla pierwszych 200 kibiców, którzy pojawią się na meczu. Każdy otrzyma bowiem pamiątkowe zdjęcie zespołu Chemikawykonane po finałowym spotkaniu Pucharu Polski ze Stalą Szczecin. W pozostałych spotkaniach III ligi, na które szczególnie powinniśmy zwrócić uwagę Koral Dębnica podejmuje Dąb Dębno, Energetyk na swoim boisku zagra z Drawą, zaś Cartusia u siebie zagra z Polonią. W przypadku wygranej Chemika z Pogonią II pozostaje jedynie liczyć na porażkę dwóch zespołów z trójki Dąb - Polonia - Energetyk. Taki scenariusz oznaczać będzie utrzymanie dla Chemika i spokojną podróż na środowy mecz z Koralem. Kibiców, którzy nie będą mogli odwiedzić stadionu Chemika zachęcamy do odwiedzenia profilu Chemika na portalu Facebook, na którym publikować będziemy na bieżąco informacje i zdjęcia dotyczące spotkania. Śledzenie wpisów nie wymaga rejestracji.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|