Ćwierćfinał PP nie dla Pogoni Baltica
![]() Wśród przyjezdnych szansę występu dostały zawodniczki, które ostatnio grywały mniej. Mowa tu m.in. o Aleksandrze Kicińskiej, Paulinie Adamskiej czy Annie Rostankowskiej.
Pierwsze minuty to typowa gra bramka za bramkę. Wynik ciągle oscylował wokół remisu, bądź też z minimalną przewagą jednego z zespołów. W 21 minucie po rzucie Sylwii Piontke na tablicy świetlnej pojawił się wynik 13:12. Natychmiast o przerwę poprosił szkoleniowiec Startu. Efekt przyniosło to doskonały, bowiem od tego momentu na parkiecie szalały już tylko elblążanki. Efekt: 6-bramkowa przewaga do przerwy.
Po zmianie stron EKS jeszcze powiększył swoje prowadzenie do 8 trafień. Co prawda Pogoń starała się walczyć, a wynik starały się ciągnąć dwie Białorusinki Hanna Yashchuk i Natallia Kuryanovich, ale dobre wrażenie było tylko chwilowe. Gospodynie do końca pilnowały wyniku i to one zeszły z parkietu jako zwyciężczynie, poprawiając bilans wygranych spotkań ze szczeciniankami do sześciu. Najlepsze zawody wśród miejscowych rozegrały Katarzyna Cekała i Monika Aleksandrowicz, które do protokołu pomeczowego wpisały się z 7 trafieniami. Tyle samo goli zaliczyła również Agata Cebula, ale znacznie lepiej spisała się Dorota Jakubowska (na zdj.). Obrotowa Pogoni Baltica do siatki Dzhukevy trafiła aż 6-krotnie. W sobotę 15 grudnia podopieczne Molskiego czeka znacznie ważniejsze spotkanie - pojedynek z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, która znajdują się na przedostatnim miejscu w ligowej stawce drużyn. Dla gospodyń tych zawodów będzie to mecz o życie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|