Pogoń II Szczecin wygrała w Drawsku Pomorskim z Drawą 2:1. Po tym pojedynku szczecinianie zajmują 4 miejsce z 12 punktami. - Był to naprawdę trudny mecz - opisuje trener zespołu rezerw Maciej Mateńko. - W końcówce pierwszej połowy objęliśmy prowadzenie po sytuacji, po której rywale mieli do nas pretensje. Jeden z ich zawodników leżał na boisku, a w tym czasie Norbert Neumann przeprowadził akcję bramkową. Dlatego w drugiej połowie gra zaostrzyła się jeszcze bardziej.Po zmianie stron obie drużyny miały okazje bramkowe. Były piłkarz Pogoni Marcin Juszczak trafił w spojenie słupka z poprzeczką. W końcówce w słupek trafił też Patryk Galoch.

- Myśleliśmy, że to będzie akcja meczowa - mówi Mateńko. Najbardziej emocjonująca była jednak końcówka. W 90. minucie pomocnik Drawy dośrodkował w pole karne i piłka przelobowała interweniującego Krystiana Rudnickiego. Na dalszym słupku stał Marek Hermanowicz, który uderzeniem głową zamknął akcję. Gospodarze zaczęli świętować uratowany remis, ale… zrobili to za wcześnie. - W doliczonym czasie gry Patryk Galoch wykonywał rzut rożny - opowiada trener Pogoni II. - Wrzucił w pole karne, tam uderzył Damian Karczmarski i dał nam zwycięskiego gola. Ogromna radość, naprawdę!

Portowcy zagrali w tym meczu wspomagani kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu. Pierwszy mecz po kontuzji rozegrał Emil Noll. W końcówce w rezerwach zadebiutował junior Wojciech Giecołd.

�r�d�o: pogonszczecin.pl