Bałtyk wciąż niepokonany
W minioną sobotę, piłkarze koszalińskiego Bałtyku pokonali Gryf Kamień Pomorski 4:0 (2:0) i zbliżyli się do lidera rozgrywek Leśnika/Rossy Manowo na jeden punkt. Trener Bałtyku Wojciech Polakowski od pierwszych minut spotkania dał szansę Pawłowi Łysiakowi, który tym samym zaliczył 25 minutowy debiut. Występu tego Łysiak nie zaliczy jednak do udanych, gdyż jeszcze w pierwszej połowie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Od początku spotkania drużyna gospodarzy dominowała na boisku. Po wykonywanym rzucie rożnym przez Tomasza Sęka, Kordian Rudziński w 4 minucie strzelił pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Mimo zaciętej walki obu drużyn, po pierwszej bramce drużyna Bałtyku jeszcze bardziej dominowała. W 31 minucie po wykonanym kolejnym rzucie rożnym przez Tomasza Sęka, piłka ponownie wylądowała w bramce gości, po tym jak zamieszanie w polu karnym wykorzystał Seweryn Fijołek.
W drugiej połowie gospodarze zdecydowanie dominowali na swojej murawie. Serię niewykorzystanych sytuacji koszalinian zakończył celnym strzałem w 81 minucie Mateusz Trzebiatowski. Cztery minuty później ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania na 4:0 dla Bałtyku.
Przed zakończeniem spotkania sędzia Mirosław Gocałek ukarał bramkarza gości Ireneusza Benedyczaka czerwonym kartonikiem. W jego miejsce w końcowych minutach w bramce stanął Jarosław Jarecki. Drużyna Bałtyku wygrała szósty mecz i po dziesięciu kolejkach, jako jedyna, może poszczycić się mianem drużyny niepokonanej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: FiKa |
|