Po poniedziałkowej porażce z Rozwojem Katowice 1:4, Flocie Świnoujście przyszło się zmierzyć z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spotkanie rozegrane w Dankowicach zakończyło się remisem 2:2 (2:0). Górali objęli prowadzenie po golu Damiana Szczęsnego w 3 minucie meczu. Jeszcze przed przerwą drugą bramkę dla Podbeskidzia dołożył Michal Piter-Bucko, który celną główką nie dał szans Arturowi Melonowi. W drugiej połowie świnoujścianie otrzymali dwie czerwone kartki (Ensar Arifović oraz Marek Opałacz) i przy stanie 2:0, na dziesięć minut przed końcem spotkania wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie.

W 87 minucie za przewinienie Jakuba Krawczyka, sędzia podyktował rzut karny dla Floty. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Krzysztof Bodziony i zrobiło się 2:1. Świnoujścianie poszli za ciosem i dwie minuty później było już remis. Indywidualną akcję przeprowadził Marek Niewiada i strzałem w długi róg pokonał Bartosza Kostyrę. Pojedynek obfitował w dużą liczbę fauli, a piłkarze walczyli jak w spotkaniu o punkty. Urazu w sparingu nabawił się Daniel Chyła (prawdopodobnie zerwanie mięśnia czworogłogowego).

Kolejnym rywalem Floty Świnoujście będzie LKS Czaniec, grający w III lidze, grupie opolsko-śląskiej. Początek pojedynku dziś o godzinie 16:30.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne