Twierdza Koszalin wciąż nie do zdobycia
![]() Wynik pierwszej połowy otworzyła Tatiana Bielenia dając akademiczką pierwsze prowadzenie. Następne dwie bramki zdobyły szczypiornistki z Jeleniej Góry i to one wyszły na prowadzenie. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, albo był remis, albo prowadził KPR. Po dziesięciu minutach gry na tablicy wyników widniał rezultat remisowy 5:5.
Po dziesiątej minucie sytuacja na boisku uległa zmianie. Koszalinianki zaczęły odjeżdżać jeleniogórzanką. Po 18 minutach gry było 12:7 do biało zielonych, a po 25 minutach 16:11. Bardzo dobre zawody w tym okresie rozgrywała Monika Koprowska oraz bramkarka Solomiya Shyverska, która wybroniła kilka ważnych piłek. W ostatnich minutach kibice ujrzeli już tylko jedną bramkę dla koszalinianek i było 17:11 dla podopiecznych trenera Waldemara Szafulskiego.
Druga połowa rozpoczęła się od szybko zdobytej bramki z rzutu karnego przez niezawodną Tatianę Bielenie. Podopieczne Małgorzaty Jędrzejczyk próbowały niwelować stratę do akademiczek, ale te trzymały odpowiedni dystans pięciu bramek przewagi. W 48 minucie po bramce Sylwii Matuszczyk, gospodynie prowadziły już 26:19. Później na ławkę kar powędrowała Sylwia Matuszczyk, a szczypiornistki KPR sukcesywnie zaczęły odrabiać straty, która wynosiła już ledwie trzy bramki 30:27. Kolejne dwie bramki Marty Dąbrowskiej pozwoliły złapać oddech koszalinianką, które dowiozły korzystny rezultat do końca spotkania wygrywając 34:30. Kolejne spotkanie akademiczki rozegrają 5 grudnia na wyjeździe z SPR Lublin, a 15 grudnia podejmą u siebie mistrza kraju Vistal Łączpol Gdynia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ekoszalin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|