Mało ciekawe widowisko stworzyły ekipy rezerw Arkadii Malechowo i Płomienia Jeżyczki w 6 serii spotkań o mistrzostwo koszalińskiej A-klasy gr.1. Mecz mimo tego, że prowadzony był w szybkim tempie, rozgrywał się głównie w środkowej części boiska, a co się z tym wiąże nie obfitował w wiele sytuacji podbramkowych i blisko 100 przybyłych na to spotkanie kibiców zobaczyło jedynie 2 gole. Pojedynek był bardzo wyrównany, więc nikogo nie powinien dziwić podział punktów. W 1 odsłonie spotkania nieznaczną przewagę osiągnęli gospodarze, co udokumentowali celnym trafieniem już w 11 min. gry. Na 14 metrze przed bramką Płomienia znalazł się kompletnie niepilnowany, doświadczony Paweł Ostrowski i nie miał problemu ze zdobyciem gola. Chwilę później ten sam zawodnik ładnie uderzył zza pola karnego, ale jego strzał w dobrym stylu obronił bramkarz przyjezdnych. Ciekawostką niech będzie informacja, że Płomień do każdego ligowego meczu w tym sezonie podchodzi jakoś niedostatecznie skoncentrowany, gdyż już w 4 kolejnym spotkaniu traci bramkę w początkowych fragmentach gry i przez ten fakt każdorazowo zmuszony jest gonić wynik.

Tym razem ta gonitwa wystarczyła jedynie do doprowadzenia do remisu. W 69 min. akcję gości rozprowadził Mariusz Jacewicz, a Wojciechowi Bartkowiakowi pozostało tylko dostawić stopę i to wystarczyło do wyrównania. Warto jeszcze wspomnieć o strzale z rzutu wolnego w wykonaniu Marcina Kołodzieja, po którym futbolówka odbiła się od wewnętrznej części poprzeczki, a następnie w pobliżu linii bramkowej Arkadii, jednak nikt z zawodników Płomienia nie potrafił wepchnąć jej do bramki. Podsumowując - przeciętny mecz dwóch drużyn środka tabeli zakończony sprawiedliwym wynikiem.

�r�d�o: http://plomien-jezyczki.eu/