Zima 2010 - 6 mecz sparingowy
Po raz kolejny wyższość swojego przeciwnika musieli uznać piłkarze Masovii w rozegranym wczoraj meczu sparingowym ze Świtem Skolwin, w którym to trener maszewiaków po raz kolejny testował nowe ustawienie zespołu. Piątoligowy zespół Świtu już na początku spotkania uzyskał lekką przewagę, którą udokumentował zdobyciem bramki wykorzystując nieporozumienie w szeregach defensywy maszewskiej. Szybko zdobyta bramka i kolejne ostrzeżenie w postaci strzału w poprzeczkę szczecińskiego zawodnika zmobilizowało zielono-czerwonych do uszczelnienia obrony i odważniejszej gry w ofensywie. Kolejne minuty gry powinny przynieść bramki dla podopiecznych Piotra Rasta. Najpierw po błędzie obrony Świtu w sytuacji sam na sam z bramkarzem stanął Marcin Zwolak, którego strzał był minimalnie niecelny. Podobna akcja miała miejsce 10 minut później a znakomitej okazji nie wykorzystał Przemek Stosio. Dopiero w ostatniej minucie maszewiacy doprowadzają do remisu za sprawą Zygmunta Klotza, który skutecznie dobija źle sparowaną przez bramkarza piłkę.
To co wydarzyło się w drugiej części spotkania maszewiacy powinni jak najszybciej zapomnieć. Katastrofalne w skutkach błędy w obronie spowodowały iż w przeciągu 30 minut szczecinianie zdobywają 4 bramki. Niestety w przeciwieństwie dla piątoligowców Masovia nie potrafiła wykorzystać kilku swoich ofensywnych okazji. Najdogodniejszą z nich miał przymierzany do zespołu Bartek Stefański, którego strzał po wcześniejszym wymanewrowaniu 5 obrońców, był minimalnie niecelny. Swoją okazję zmarnował także Daniel Pracowity, Zygmunt Klotz -dwukrotnie oraz Krzysztof Rogoża. Na 10 minut przed końcem spotkania Masovia zdobywa swoją drugą bramkę w tym meczu. Po faulu bramkarza na szarżującym w polu karnym Stefańskim sędzia dyktuje rzut karny, który na bramkę zamienia Marcin Zwolak. Cóż z tego skoro Świt natychmiast odpowiada szóstą bramką wykorzystując przy rzucie wolnym nieporozumienie maszewskiego bramkarza ze swoimi obrońcami.
�r�d�o: www.masovia.net
relacjďż˝ dodaďż˝: tasia |
|