Płonne nadzieje Pogoni
![]() Jak się okazało, to były miłe złego początki. Poznaniacy nie spodziewali się, iż będą na Twardowskiego przegrywać. Z tym większą determinacją próbowali odrobić straty. 2 minuty później po stracie Żebrowskiego do Leszyka podaje Lebiedziński i piłkarz Akademii pewnie strzela na wyrównanie. W 17 minucie drugą bramkę dla gości zdobywa Lebiedziński. Gdy się wydawało, że pierwsza połowa skończy się wynikiem 1:2, znów znakomicie dysponowany dziś Lebiedziński wykorzystał nieporadność Portowców i zdobył trzeciego gola. Na tablicy 1:3 i gwizdek kończący pierwszą połowę spotkania. W drugiej połowie trener Biela zdecydował się na zmianę bramkarza – Konopkę zastąpił Markiewicz. Drużyna jednak nie może się podnieść z niekorzystnego wyniku. Konstruowanie akcji przychodzi naszym zawodnikom z dużym trudem. Wykorzystują to piłkarze Akademii. W 23 minucie zamieszanie pod bramką rywala – Lebiedziński podaje do Jacka. Ten jednak nie dochodzi do piłki, ubiega go Piasecki i strzela samobójczą bramkę. Na 10 minut przed końcem spotkania wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie. Po indywidualnej akcji bramkę dla Portowców strzela Jatczak i na tablicy jest 2:4. Zatliła się iskierka nadziei na remis. Chwilę później piłkarze z Poznaniu wywalczyli rzut wolny. Wykonawcą jego miał być Lebiedziński. Rzut jednak został wykonany przed gwizdkiem sędziego, za co zobaczył on żółty kartonik. Podszedł więc drugi raz do piłki, ale znów za szybko wykonany rzut wolny za co otrzymał drugą żółtą kartę, a w konsekwencji czerwoną. Z lotnym bramkarzem mieliśmy na boisku przewagę wyraźną. Ale znów gra bez pomysłu i tracimy kolejną bramkę – tym razem strzela Leszyk. Tym razem odpowiedź Pogoni była szybka – na 3:5 strzela Wydmuszek. Nasza drużyna dalej nie potrafiła się odnaleźć na parkiecie. Efekt – z połowy boiska do pustej bramki trafia Jacek. Wynik spotkania ustalił w 38 minucie Łukasz Pieczyński. 3:7 to wyjątkowo zasłużony wynik. Niestety Portowcy nie byli dziś w stanie sprostać lepszemu rywalowi. własne relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|