Juniorzy goleniowskiej Iny pokonali w drugim meczu barażowym Sokoła Pyrzyce 1:0. Bramkę dla Iny zdobył w 86 minucie Michał Adamski.

Sokół na mecz rewanżowy przygotował boczne boisko, które po długotrwałym braku opadów stało się bardzo twarde i nierówne. Sprawiało ono zawodnikom wiele problemów w rozgrywaniu piłki.


Od samego początku meczu do ataku ruszyła Ina, jednak jej zagrania były bardzo nieskuteczne. Pierwszą groźną akcje Sokół przeprowadził w 8 minucie. Po rzucie wolnym piłka trafiła w pole karne goleniowskiej Iny, powstało zamieszanie, jednak obrońcy wybili piłkę.

Chwilę później kolejna groźna akcja Sokoła. Na lewej stronie obrońcom urwał się napastnik miejscowych, wyszedł w sytuacji sam na sam z Sobolewskim i przegrał z nim pojedynek. Przy tej interwencji lekkiej kontuzji nabawił się bramkarz gości Sobolewski, jednak po pomocy kierownika wrócił do bramki. Kolejną sytuacje gospodarze zmarnowali w 31 min. Po wrzucie piłki z autu przed pustą bramką znalazł się napastnik Sokoła, jednak nie trafił w piłkę. Pierwszą akcje, po której mogła paść bramka goleniowianie stworzyli dopiero 9 minut przed przerwą. Z rzutu wolnego uderzał Wanagiel, bramkarz obronił jednak z dużymi kłopotami. Do końca pierwszej połowy na boisku dominowała już Ina, jednak nie mogła znaleźć sposobu, żeby wykończyć swoje akcje.



Początek drugiej połowy wyrównany, akcje z obu stron, dużo gry w środkowej części boiska. Po paru minutach wytworzyła się lekka przewaga gości. W 58 minucie lewą stroną w pole karne wbiegł Wiśniewski, dograł po ziemi przed bramkę, ale tam obrońca uprzedził goleniowskiego napastnika. W 63 minucie Ina wyprowadziła pierwszą dobrą akcje. Piłkę głową z boku pola karnego dogrywał Stuba, tuż przed bramką tor lotu piłki zmienił Jeż i piłka wpadła do bramki. Sędzia nie uznał jednak bramki, dopatrując się spalonego. W końcówce gra się nieco zaostrzyła. Kwadrans przed końcem bez piłki brutalnie faulowany jest Jeż, jednak sędzia nie odgwizdał faulu. Jeż z grymasem bólu opuszcza boisko, a jego miejsce zajmuje Symonowicz. Ostatnie 5 minut to świetna gra Adamskiego. Najpierw dostaje podanie w polu karnym i uderza pod poprzeczkę, jednak jego strzał na poprzeczkę paruje bramkarz, a po chwili w 86 minucie przeprowadza indywidualną akcje. W środku pola dostaje piłkę od Mikołajczyka, mija kilku obrońców i pewnym strzałem po ziemi ustala wynik spotkania.



W pierwszym meczu w Goleniowie Ina wygrała 7:1 i po pięciu latach przerwy ponownie awansowała do Ligi Wojewódzkiej Juniorów.



INA: Sobolewski - Jeż (75' Symonowicz), Chilkiewicz, Adamski (88' Śniadowski), Stuba, Chrząstowski, Trosko, Gręziak (85' Mikołajczyk), F. Borek, Wanagiel (53' M. Borek), Pośpieszyński (53' Wiśniewski)


Bramka: Adamski (86)