Czekający na przełamanie
Jagiellonia Białystok oraz Pogoń Szczecin to zespoły, które wpadły ostatnio w dołek. Obie drużyny w ostatnich spotkaniach zawiodły oczekiwania swoich fanów. Być może piątkowa potyczka w stolicy Podlasia przyniesie dla kogoś przełamanie. Białostoczanie i Portowcy nie wygrali od pięciu spotkań. Tym samym straty Jagiellonii do podium wzrosły już do dziesięciu punktów. Z kolei szczecinianie stracili prowadzenie w lidze, a ich strata do pierwszego miejsca wynosi siedem oczek. Początek meczu o godzinie 20:30, zawody poprowadzi Damian Sylwestrzak.
Ten rok rozpoczął się obiecująco dla Jagielloni. Białostoczanie 30 stycznia pokonali na wyjeździe Lechię Gdańsk 2:0 i tracili do podium pięć punktów. Duma Podlasia w kolejnych spotkaniach wyraźnie spuściła z tonu. Dorobek zespołu wzrósł o dwa punkty po pięciu kolejnych pojedynkach. Za korzystny wynik z tego okresu Jaga może uznać domowy remis z Legią Warszawa 1:1. Przed tygodniem białostoczanie ulegli na wyjeździe Zagłębiu Lubin 3:0.
- Nie ma co ukrywać, że jesteśmy w trudnej sytuacji. Ostatnie mecze były dla nas trudne. Kiedy nie wygrywasz nie ma pozytywów w otoczeniu zespołu. Zawsze wynik kreuje ideologię. Wiemy, jakie mamy problemy. Do zespołu weszła obecnie spora grupa młodych zawodników, który niekorzystny wynik nie daje komfortu, nie dodaje 'powera'. To są trudne momenty, z czego zdajemy sobie sprawę - mówił przed meczem Bogdan Zając, opiekun gospodarzy. Mimo braku absencji, forma Pogoni Szczecin uległa pogorszeniu. Portowcy stracili skuteczność, a superszczelna defensywa zaczęła być dziurawa. Kolejne mecze bez wygranej mogą wypchnąć szczecinian z ligowego podium. Straty do Legii zrobiły się już całkiem pokaźne, jednak nie wszystko jeszcze stracone. - Poza pierwszą połową z Lechem, w pozostałych meczach graliśmy solidnie, byliśmy lepsi od przeciwników. Nie wykorzystaliśmy jednak szans i zbyt łatwo traciliśmy bramki. Brakowało też trochę szczęścia. Stąd te wyniki. Nie zaczynajmy widzieć w czarnych barwach i mówić o rzeczach gorzej niż rzeczywiście wyglądają. Dlatego dalej uważam, że jesteśmy na swojej drodze. Ostatnie wyniki są słabe i to jest denerwujące. To mi się nie podoba, bo ja odpowiadam za wynik sportowy. Nie odpowiada to także zawodnikom i naszym ambicjom. Mimo wszystko musimy zachować spokój i dalej wytrwale pracować - twierdzi trener Pogoni.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/Pogoń/Jagiellonia
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|