Świetny początek w Pucharze CEV
W pierwszym spotkaniu I rundy Pucharu CEV siatkarki Chemika Police podejmowały wyjątkowo w szczecińskiej Netto Arenie Galatasaray HDI Stambuł. Pierwszy od 25 lat pojedynek Policzanek w tych rozgrywkach zakończył się dla nich szczęśliwie. Podopieczne Ferhata Akbasa wspięły się na wyżyny swoich umiejętności, co pozwoliło im pokonać zespół znad cieśniny Bosfor 3:1. Mecz był bardzo emocjonujący, zwłaszcza w ostatnim secie, w którym to Chemiczki wybroniły trzy piłki setowe, by ostatecznie wygrać decydującą partię 27:25.
Pierwszego seta zdecydowanie lepiej zaczęły gospodynie. Uzyskały już na starcie pierwszej partii pięciu punktową przewagę (12:7). Mocna zagrywka Policzanek sprawiła ogromne kłopoty Turczynkom. Ich szkoleniowiec zmuszony był wziąć czas. Nie zatrzymał on rozpędzonych polickich siatkarek.
Dwie udane akcje blokiem pozwoliły jeszcze bardziej odskoczyć rywalkom (15:8). Zespół ze Stambułu po błędach własnych Chemika częściowo zniwelował straty (18:17). Na szczęście dla kibiców z Polic ich ulubienice przetrwały kryzys. Nie pozwoliły rywalkom odwrócić losów tej rozgrywki. Po udanym ataku kontrującym z drugiej linii Wilmy Salas miały one pierwszą piłkę setową, którą to od razu wykorzystały, gdyż przeciwniczki wpadły w siatkę. Set zakończył się 25:20 na korzyść gospodyń.
W drugiej partii Chemiczki nie były w stanie powtórzyć rewelacyjnego otwarcia. W początkowej fazie set toczył się pod dyktando utytułowanych rywalek (3:6), lecz Policzankom udało się doprowadzić do remisu (8:8). Za moment wyszły już na prowadzenie - 11:10. Ten stan nie trwał długo, gdyż Turczynki szybko odrobiły straty, a potem wyszły na pięciopunktowe prowadzenie (12:17). Zawodniczki polskiej drużyny wprawdzie próbowały nawiązać walkę, ale rywalki czuły się już zdecydowanie pewniej na parkiecie, aniżeli miało to miejsce kilkanaście minut wcześniej. W decydującym fragmencie różnica punktowa wzrosła i tym samym Galatasaray doprowadziło do remisu 1:1, zdecydowanie wygrywając seta 17:25. Na początku następnego seta w lepszych nastrojach były 'miejscowe' zawodniczki. Dobra zagrywka reprezentantki Polski Natalii Mędrzyk oraz skuteczna gra w bloku napsuła krwi przeciwniczkom i pozwoliła wyjść na prowadzenie 12:6. Podopieczne Ferhata Akbasa nie miały zamiaru psuć zabawy swoim fanom, w widoczny sposób poprawiły grę i jeszcze bardziej uciekły rywalkom (16:8). Drużyna znad cieśniny Bosfor zrobiła masę błędów własnych, a po stronie Policzanek koncertowo grała atakująca Gyselle Silva. Końcówka nie przyniosła żadnych nieoczekiwanych zwrotów akcji, przewaga nie zmalała na tyle, by gospodynie wypuściły z rąk wygraną w tej partii. Zwyciężyły ją 25:19, choć nie bez problemów w końcówce, a na tablicy wyników widniało 2:1. Piąta partia w porównaniu do poprzednich była bardziej wyrównana. Dostarczyła ona bardzo dużych emocji. Żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie zaliczki pozwalającej spokojnie grać i konstruować akcję. W połowie seta był remis 12:12, a gra toczyła się 'punkt za punkt' Przed decydującym fragmentem partii w lepszej sytuacji znajdowały się zawodniczki Galatasaray prowadząc 18:20. Turczynki wykorzystały dobrą pozycję startową w końcówce. Zdenerwowane Policzanki zaczęły podejmować złe decyzje w ataku, a przeciwniki były już bliskie doprowadzenia do tie-breaku. Miały one aż trzy piłki setowe (21:24), lecz niesione głośnym dopingiem zdeterminowane Chemiczki doprowadziły do remisu 24:24. Powrót z dalekiej podróży okazał się szczęśliwy dla dziewczyn z Polic. Dokonały rzeczy niemożliwej i po mocnym ataku Salas wygrały tego seta 26:24, wygrywając tym samym całym mecz 3:1. Policzanki udanie zainaugurowały występy na europejskim froncie w sezonie 2019/20. Dzisiejsze zwycięstwo w perspektywie rewanżu w Stambule za tygodnie stawia Chemika w bardzo dobrym położeniu. Samo wydarzenie w Netto Arenie okazało się frekwencyjnym sukcesem, mimo iż wśród zebranych osób słychać było narzekania na godzinę meczu oraz problem z dojazdem i płatnymi parkingami. W Szczecinie panuję głód siatkarskich emocji, dlatego warto by przygoda polickiej drużyny z Pucharem CEV trwała jak najdłużej. Chemik Police - Galatasaray Stambuł 3:1 (25:20, 17:25, 25:19, 27:25) Składy zespołów: Chemik: Truszkina (6), Kowalewska (1), Wasilewska (10), Salas (23), Mędrzyk (10), Silva (20), Maj-Erwardt (libero) oraz Polak, Grajber i Łukasik Galatasaray: Vasilantonaki (13), Akin (1), Kalac (5), Onal (7), Belien (14), Rychliuk (27), Karadayi (libero) oraz Ericek, Cetin (2), Karagac i Yesilirmak
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: yodastars |
|