Piotr Rybski: Powinniśmy mieć więcej punktów
Arcyważne zwycięstwo odniosła w środę (16 października) Sandra Spa Pogoń z Chrobrym Głogów. Szczecinianie po kapitalnej końcówce zawodów wygrali 27:19. Choć trener Rafał Biały nie chciał po spotkaniu nikogo wyróżniać, na większe słowa uznania zasłużyli zarówno Piotr Rybski, jak i Anton Terekhof. Pierwszy to środkowy rozgrywający, drugi zaś to bramkarz.
- Potrzebowałem takiego meczu, takiego przełamania - przyznał ten pierwszy z nich, który w całym meczu odnotował aż 8 celnych rzutów, z których kilka można byłoby wybrać jako najładniejsza bramka kolejki.
Patrzyłem na grę Piotra Rybskiego i widziałem zupełnie innego zawodnika. To efekt ciężkich treningów czy czegoś jeszcze innego?
- Trudno powiedzieć. Może właśnie potrzebowałem takiego meczu, takiego przełamania. W każdym spotkaniu dawałem z siebie 100 procent. Może teraz bardziej zacząłem atakować jeden na jeden. We wcześniejszych meczach trenerzy mówili, że tego nie było. Tego ode mnie oczekiwali. Nie widziałem też takiego strachu w pana oczach. A przecież w bramce stał Rafał Stachera, który wcześniej napsuł Pogoni sporo krwi. - Akurat mi odpowiadają bramkarze z Głogowa. Mam paru takich bramkarzy, którym nie lubię rzucać karnych. Najważniejsze jest zwycięstwo. Grę bramkarzy też oczywiście analizujemy. Mam wrażenie, że Chrobry był bardzo dobrze rozpracowany. - Analizowaliśmy ich grę na wideo. Wiedzieliśmy, co grają. Oczywiście jak zawsze nastawiliśmy się na twardą obronę. W ataku zagraliśmy konsekwentnie. Duże słowa podziękowania musicie skierować do swojego bramkarza. Anton Terekhof interweniował ze skutecznością aż 53 procent. - Tak, Anton potwierdza, że jest klasowym bramkarzem. Do tej pory bardzo dużo nam pomaga. Razem z Mateuszem Gawrysiem robią dobrą robotę, tylko grać. Wiedzieliście przed meczem, jak ważne były to zawody. 3 punkty dawałyby wam kontakt z czołówką, a przecież o to chodzi. - Dokładnie. Głupio stracone punkty w Lubinie, czy w Opolu, gdzie „oddaliśmy” drugą połowę. Powinniśmy mieć więcej tych punktów. Niestety, tak się skończyło. Musimy patrzeć do przodu, a nie wstecz i w każdym kolejnym spotkaniu walczyć o zwycięstwo.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |