Pewne zwycięstwo Świtu w Gdyni
Świt Szczecin pewnie pokonał w Gdyni miejscowy Bałtyk 3:0 i utrzymuje kontakt ze ścisłą czołówką rozgrywek. Bohaterem meczu został Krzysztof Filipowicz, autor dwóch bramek, który otrzymał gromką owacje od kibiców Bałtyku.
Mecz mógł otworzyć już na samym początku Przemysław Brzeziański, który strzelał z okolic 16 metra, jednak zbyt blisko środka bramki. Chwilę pózniej kolejna dobra okazja dla gości, jednak Paweł Krawiec posłał piłkę tuż obok słupka. Następnie jeden z defensorów miejscowych omal sam nie zaskoczył własnego bramkarza. W końcu po niespełna pół godzinie gry Mateusz Kosacki dośrodkował piłkę w pole karne, a tam ładnie do strzału złożył się Krzysztof Filipowicz i Świt objął prowadzenie, którego nie oddał już do przerwy.
W drugiej czasu gry Świtowcy jeszcze częściej gościli pod bramką gospodarzy. Dobrą okazje do zdobycia gola miał po ładnej zespołowej akcji Przemysław Brzeziański, lecz piłka po uderzeniu z 6 metra minęła słupek od strony zewnętrznej. Po godzinie gry na strzał z 30 metrów zdecydował się Krzysztof Filipowicz, po którym piłka przy dobitnej pomocy Michała Bartkowiaka minęła linię bramkową. 8 minut pózniej na bramkę Bałtyku popędził Adam Nagórski lecz skiksował przy próbie oddania strzału, defensorzy gospodarzy wybili jednak piłkę wprost pod nogi strzelca dwóch pierwszych bramek, lecz jego strzał został zablokowany i ostatecznie całą akcje zakończył Paweł Krawiec, który po rykoszecie podwyższył na 3:0. Było to siódme trafienie skrzydłowego Dumy Skolwina w obecnych rozgrywkach. W końcówce spotkania na 4:0 mógł podwyższyć Adam Nagórski, lecz tym razem górą był bramkarz „Kadłubów” oraz Krzysztof Filipowicz, który po indywidualnej akcji lewą stroną pola karnego ograł łącznie pięciu(!) rywali, lecz przy pierwszej próbie został zablokowany, a przy dobitce piłka minęła nieznacznie okienko bramki Gdynian. To właśnie za tę akcję popularny „Filipek” dostał brawa od kibiców gospodarzy. Zawodnicy Bałtyku próbowali szczęści głównie po uderzeniach zza pola karnego, jednak pewnie bronił dobrze dysponowany tego dnia Przemysław Matłoka i NSR został odczarowany. Cieszy postawa zespołu jak i kolejne 3 punkty zdobyte na niewygodnym terenie. Bałtyk Gdynia ma swoje problemy, ale życzymy im uporania się z nimi i opuszczenia strefy spadkowej. My natomiast myślami jesteśmy już powoli przy sobotnim meczu z ofensywnie usposobioną Unią Janikowo. Myślę, że pojedynek najskuteczniejszej drużyny z najlepiej broniącą będzie ciekawą propozycją dla kibiców na zakończenie zmagań w rundzie jesiennej w Skolwinie - powiedział trener Świtu, Andrzej Tychowski. Zatem już teraz zapraszamy wszystkich Państwa w sobotę na godzinę 14.00 na Stołczyńską, bardzo liczymy że będziecie tego dnia z nami! relacjďż˝ dodaďż˝: Swit1952 |
|