Zwariowany mecz w żółwim tempie
Zwariowany mecz w żółwim tempie. Tak można określić sobotnie spotkanie Iskierki Szczecin w Chojnie z miejscową Odrą.
Wynik 3:3 sugerowałby, że nielicznie zgromadzeni na stadionie kibice obejrzeli pasjonujące spotkanie, pełne szybkich akcji, zrywów, strzałów. W rzeczywistości wszystko co dobre w tym meczu zaczęło się dziać dopiero pod koniec pierwszej połowy. Iskierce bardzo trudno było przyzwyczaić się do boiska w Chojnie. Z daleka wyglądało na idealnie równe w rzeczywistości okazało się twarde jak baton i bardzo wyboiste. Jednak trzeba przyznać rację, że plac był taki sam dla obu drużyn. To, że Odra radziła sobie na nim lepiej było na plus dla gospodarzy. Iskierka miała problemy z wyprowadzeniem groźnych akcji. Skacząca na boisku piłka sprawiała, że podania były niedokładne, akcje wolne i przewidywalne dla przeciwników. W pierwszej części spotkania jedyną dogodną sytuację miał Adam Kanigowski, który doszedł do wrzuconej z prawej strony boiska piłki, ale jego strzał był minimalnie niecelny. W końcówce tej części do głosu doszła Odra. Najpierw po kontrze i faulu w polu karnym wykonywali rzut karny, którego kapitan Zielono - białych przestrzelił. Jednak w 45 minucie piłka zatrzepotała w siatce bramki Iskierki Szczecin. Po perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym Patryk Koniecko nie miał nic do powiedzenia. Bramka do szatni nie podcięła skrzydeł szczecińskiej jedenastce. Na drugą część meczu wyszli ewidentnie pobudzeni z nastawienie wygryzienia trzech punktów. Bramkę na 1:1 w 62 minucie strzelił Grzegorz Zagrodny. Szybka akcja - prostopadłe zagranie do Zagrodnego a ten pakuje piłkę do siatki. 10 minut później Zagrodny szarżuje, wpada w pole karne a tam jest wycięty przez obrońców Chojny. Drugą bramkę dla Iskierki zdobywa Patryk Hanke. To był dopiero początek prawdziwej karuzeli emocji. W 78 minucie po świetnie wykonanym rzucie wolnym gola na 2:2 zdobył Turkiewicz. Iskierka rzuca się do ataku, ale nadziewa się na kontratak Odry. Gola na 3:2 w 86 minucie strzela Daszkiewicz. Ale to nie był koniec emocji. W 89 minucie na boisku pojawia się Jakub Sufin. Pierwszy jego kontakt, strzał i gol. W 90 minucie Iskierka remisuje 3:3. Sędzia dolicza 4 minuty a oba zespoły rzucają się do dalszych ataków. Najpierw Odra ma sytuację sam na sam ale świetnie broni Patryk Koniecko, a chwilę później po świetnej wrzutce Zagrodnego Hanke strzela główką, piłka odbija się od poprzeczki i od lini bramkowej. W ostatniej minucie meczu Odra wykonywała jeszcze rzut rożny, który jednak nie zmienił już wyniku meczu. Przed meczem nikt z Iskierki nie brałby remisu w ciemno. Po meczu z remisu zadowolone powinny być obie drużyny. Bo każda z drużyn przy odrobinie pecha mogła ten mecz przegrać. Dla Iskierki na szczęście remis nic nie oznacza, gdyż zarówno Biali Sądów jak i Iskra Golczewo również zremisowały. Status quo został zachowany.
�r�d�o: www.iskierkaszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: dwp |
|