Porażka Chemika mimo dobrej postawy
Powrót siatkarek Chemika Police do Netto Areny nie okazał się być dla nich szczęśliwy. Mimo licznie zgromadzonej publiczności, głośnego dopingu oraz dwóch wygranych setów nie zdołały one zdobyć upragnionego pierwszego zwycięstwa w tej edycji Ligi Mistrzyń.
Mecz z Dinamo Moskwa ostatecznie zakończył się porażką 2:3. Wprawdzie przegrana nie przekreśla całkowicie szans Policzanek na awans, lecz bardzo mocno skomplikowała ich sytuację w grupie. W następnych meczach margines błędu jest wręcz minimalny. Na pocieszanie pozostaje fakt, że udało się im dziś wywlaczyć pierwszy punkt w bieżących rozgrywkach.
Chemik bardzo dobrze rozpoczął batalie. Udanym asem serwisowym pierwszy punkt w meczu zdobyła Sladana Mirković. Dzięki mocnej zagrywce oraz udanym kontrom Chemiczki wypracowały 3 punktową przewagę i prowadziły 5:2. Dwa pod rząd skuteczne bloki sprawiły, że przystanie 9:4 trener gości zmuszony był wziąć czas. Po przerwie przewaga nie topniała. Na półmetku pierwszej partii Policzanki wygrywały 14:9 i pewnie kroczyły do celu.
Po przerwie technicznej różnica nad Dinamem wynosiła już 8 punktów. Udana kiwka Martyny Grajber oraz kolejny świetny blok Mirković spowodowały, że przed końcową fazą seta wygrywały aż 21:11. Moskiewski zespół nie poddawał się i w efekcie tego zapisał na swoje konto 3 punkty z rzędu. Nie wyprowadziło to z równowagi polickiej drużyny i po celnym ataku Chaike Ogbogu miały pierwszą piłkę setową, którą to znakomicie wykorzystały. Kolejny znakomity blok i kibice wraz ze sztabem trenerskim mogli się cieszyć się z wygranego 25:16 pierwszego seta. W drugiej partii ponownie Chemiczki jako pierwsze zdobyły punkt. Tym razem nie udało im się na samym początku wypracować przewagi. Słabszą dyspozycję w porównaniu do poprzedniej partii wykorzystały siatkarki Dinama wychodząc na prowadzenie 8:3. Aby przerwać dobrą serię zagrywek Natalii Gonczarowej trener polickiej drużyny poprosił o czas. Wskazówki szkoleniowca nie znalazły zastosowania w praktyce, bo siatkarki z Moskwy tylko powiększały różnice punktową prowadząc 13:7. Chemik starał się cierpliwie odrabiać straty ale zdecydowania lepsza postawa Rosjanek uniemożliwiała to. Set ten przypominał do złudzenia poprzednią partie, z tym że role się odwróciły i na jego finiszu to Dinamo prowadziło 22:12, a w końcowym rozrachunku pokonały Policzanki 25:16, doprowadzając do remisu 1:1 w setach. Trzeciego seta siatkarki z Moskwy również zaczęły lepiej od przeciwniczek, gdyż prowadziły 6:2. Trener Abbonanza zareagował błyskawicznie czasem na żądanie. Chemik wyszedł dzięki mocnym i skutecznym atakom Sanji Gammy na prowadzenie 12:11 w tym secie. Dziewczyny nie wykorzystały szansy na powiększenie przewagi i w konsekwencji tego to Dinamo odskoczyło na 4 pkt. Jednakże dzięki udanemu wejściu na w pole zagrywki Marleny Pleśnierowicz nic nie było jeszcze przesądzone. Nasze siatkarki zbliżyły na jeden punkt. Doświadczenie Rosjanek okazało się kluczowe, wytrzymały one ciśnienie i tym samym objęły one prowadzenie 1:2 w meczu, wygrywając partię 25:21. Kolejnego seta Chemik rozpoczął dwoma skutecznie zablokowanymi atakami Dinama. Aktualne Mistrzynie Rosji nie zamierzały jednak pozwolić na to by Sanja Gama i spółka doprowadziły do tie-breaka, wygrywając na tamten moment 10:8. Policzankom udało się dzięki świetnej zagrywce Bianki Busy doprowadzić do remisu a następnie wyjść na prowadzenie 15:13. Radość kibiców trwała bardzo krótko bo przeciwniczki od razu uzyskały równowagę w wyniku. Podrażniony takim obrotem sytuacji policki team ponownie objął prowadzenie 18:15, zdobywając 3 punkty z rzędu. Przed decydującym fragmentem partii na tablicy świetlnej było 21:17 na korzyść Policzanek. Rewelacyjna postawa w końcówce dała efekt w postaci remisu 2:2 w meczu. Wygrana seta 25:19 i dodatkowy piąty set stał się faktem. Warte odnotowania jest to, że taki rezultat oznaczał już na pewno pierwszy wywalczony przez Chemika punkt w tej edycji LM. Kibice z wypiekami na twarzy przystąpili do oglądania decydującej rozgrywki. Znakomicie zaczęły ja Rosjanki, obejmując prowadzenie aż 6:0. Kompletnie zdekoncentrowane i podłamane przebiegiem tego seta siatkarki z Pomorza nie podjęły walki. Przy stanie 11:2 było już raczej wiadome, iż Dinamo nie wypuści z rąk wygranej W ostatniej akcji meczu atak na wagę zwycięstwa pewnie wykorzystała Helena Havalkova. Tie break zakończył się wynikiem 15:5 na korzyść zespołu rosyjskiego. MVP spotkania została wybrana atakująca gości Natalia Gonczarowa. Nie można było dziś odmówić zaangażowania polickim siatkarkom, lecz aby pokonać utytułowane rywalki sama wola walki i ambicja okazały się być niedostatecznie wystarczające. Należy docenić odmłodzonego Chemika za bardzo dobrą postawę w pierwszym secie oraz doprowadzenie do tie-breaka. Jednak doświadczone Rosjanki w kluczowym momencie pokazały pełnie swoich możliwości. Następny mecz dla siatkarek z Pomorza Zachodniego będzie ostatnią szansą na to by przedłużyć nadzieję na awans. 6 lutego w ramach IV kolejki Ligi Mistrzyń, do szczecińskiej Netto Areny zawitają zawodniczki Fenerbahce Stambuł. Każdy inny wynik aniżeli zwycięstwo Chemiczek całkowicie przekreśli jakiekolwiek szanse na to by tegoroczna europejska kampania miała trwać dłużej aniżeli rozgrywki grupowe
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: yodastars |
|