Na koniec i na początek
Pogoń Szczecin w dalszym ciągu nie potrafić przełamać passy bez zwycięstwa we Wrocławiu. Tym razem Portowcy ulegli Śląskowi 2:0 (1:0). Szczecinianie przez większość spotkania musieli radzić sobie w dziesiątkę, a co gorsza stracili gola do szatni. Mimo ambitnej postawy, nie zdołali wywieźć z Wrocławia choćby punktu. Już w najbliższą sobotę Duma Pomorza pożegna się ze swoimi kibicami. Pogoń w ostatnim w tym sezonie meczu u siebie zagra z Lechią Gdańsk.
Wieczór we Wrocławiu mógł i powinien już na początku przynieść prowadzenie Dumy Pomorza. Najpierw strzałem z ostrego kąta gospodarzy postraszył Adam Buksa. Błędu obrony Śląska nie wykorzystał z kolei Łukasz Zwoliński. Napastnik Pogoni przejął podaną do Jakuba Słowika piłkę, i choć minął bramkarza Śląska nie zdołał skierować jej do pustej bramki. Niestety od 13. minuty Portowcy musieli grać w dziesiątkę. Debiutujący Łukasz Budziłek ostrym wślizgiem poza polem karnym sfaulował Jakuba Koseckiego za co obejrzał czerwoną kartkę. Mimo gry w przewadze, Śląsk nie od razu zaczął przeważać. Szczecinianie mądrze bronili dostępu do swojej bramki, a gospodarze nie dawali możliwości do wykazania się Jakubowi Bursztynowi. Ten jednak nie zachował czystego konta do przerwy. W doliczonym czasie gry zamieszanie w szesnastce Pogoni wykorzystał Michał Chrapek. Portowcy próbowali wybić piłkę, lecz ostatecznie musieli wyciągać ją z siatki.
Wrocławianie bardzo szybko zadali drugi cios. Jakub Kosecki po raz kolejny we wtorkowy wieczór ograł Huberta Matynię i podał piłkę tuż przed bramkę. Tam pozostawiony bez opieki Arkadiusz Piech podwyższył prowadzenie miejscowych. W 52. minucie Portowcy mogli wrócić do gry. Adam Frączczak wbiegł w pole karne gospodarzy i podał do Adama Buksy. Ten uderzył bez przyjęcia, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Szczecinianie nie poddawali się, za co należą im się brawa. W 62. minucie mocny strzał oddał Tomasz Hołota, lecz tym razem skutecznie interweniował Jakub Słowik. Śląsk kontrolował przebieg spotkania i dowiózł dwubramkowe prowadzenie. Warto odnotować, że w 66. minucie debiutu w Pogoni doczekał się niespełna 18-letni Adrian Benedyczak.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|