Niezasłużona porażka Jezioraka
W dniu dzisiejszym Jeziorak rozegrał mecz ligowy z drużyną Niedźwiedzia. Po porażce na własnym boisku w poprzedniej rundzie Jeziorak był mocno zdeterminowany. Mecz znakomicie rozpoczął Jeziorak, który już w pierwszych minutach mógł prowadzić, ale strzały mijały minimalnie bramkę albo zostały zatrzymywane przez piłkarzy Znicza. Znicz jednak nie bronił się, po kontrach stwarzał znakomite okazje do zdobycia gola. Jeziorak dalej atakował. Kolejna kontra Znicza i sędzia dyktuje kontrowersyjny rzut karny. I już w 17 minucie pewnym strzałem z 11 metrów prowadzenie gospodarzą daje Chaber. Nie zniechęciło to jednak Jezioraka, minutę po golu Znicza Kamil Kusa doprowadza do wyrównania. Do końca pierwszej połowy Jeziorak cały czas atakował a Znicz liczył tylko na kontry.
Druga połowa to już tylko dominacja Jezioraka. Na boisku istniała tylko jedna drużyna. Znakomite sytuacje marnowali zawodnicy gości. Trzy razy zespół Znicza uratowali obrońcy, którzy wybijali piłkę z linii. Najlepszą okazję zmarnował Artur Rybak, który z 3 metrów posłał piłkę strzałem głową nad poprzeczkę. Jeziorak dążył do strzelenia bramki, która pozwoliłaby zdobyć trzy punkty. Kiedy zbliżał się koniec meczu i emocje rosły około 40 osobowa grupa kibiców Jezioraka coraz głośniej dopingowała swój zespół. Gdy mijała 90 minuta sędzia doliczył jeszcze 5 minut. Jeziorak chcący zdobyć zwycięskiego gola marnuje znakomitą szansę po której Artur Komarowski strzałem głową trafia w słupek. Kibice obu zespołów już myśleli, że padnie remis ale szybka kontra zawodników Znicza i po nieporozumieniu Treli z Kwiatkowski piłkarz Znicza w 95 minucie ustala wynik spotkania na 2-1. W meczu juniorów lider z os. Kasztanowego przegrał po ciężkim meczu 1:6, grając 1/3 meczu w osłabieniu po czerwonej kartce bramkarza a zarazem kapitana Jezioraka. relacjďż˝ dodaďż˝: piwo8 |
|