Unia lepsza po raz drugi w sezonie
Unia Stargard pokonała w Barzkowicach tamtejszy WODR 2:0. Dwukrotnie bramkarza gospodarzy pokonał Radosław Drozd strzelając tym samym swoją 32 i 33 bramkę w sezonie.
Mecz odbył się przy bardzo upalnej pogodzie, co zapewne nie pomagało zawodnikom na boisku. Na stadionie zebrała się dosyć liczna grupa miejscowych kibiców. W ekipie Unii zabrakło kilku zawodników. Przede wszystkim w bramce nie mogliśmy zobaczyć Grzegorza Warchałowskiego. Jego miejsce między słupkami zajął Mariusz Świderski. Po raz kolejny swoje szanse na pokazanie się w drużynie seniorów dostali juniorzy Unii - tym razem byli to Adam Wojciechowski i Piotr Szarżanowicz. Na lewej stronie defensywy zabrakło Jacka Wasielewskiego, z powodu kontuzji mecz na ławce rezerwowych spędził Marek Nadachewicz, którego zastąpił wspomniany Szarżanowicz. Problemów jak widać w ekipie gości nie brakowało. Spotkanie rozpoczęli gospodarze. Początek spotkania przyniósł dużo walki w środkowej strefie boiska. Jako pierwsi dobrą sytuację mieli stargardzianie, jednak dobrą akcję Tomasza Kaźmierczaka nie wykończył żaden z zawodników. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał WODR, lecz ostatecznie piłkę tuż przed linią bramkową wybił Piotr Begol. Unia nie pozostała dłużna i po chwili atomowym strzałem w długi róg popisał się Marcin Gregorek lecz jego strzał trafił w słupek. Bardzo dobrze współpracowały ze sobą poszczególne formacje w stargardzkiej drużynie, dlatego też barzkowiczanie klarownych sytuacji mieli nie wiele. Po pierwszej połowie mieliśmy bezbramkowy remis. Drugą połowę Unia rozpoczęła z jedną zmianą. Tomasza Kaźmierczaka zastąpił Grzegorz Frąckowiak. Drugą część gry ambitnie rozpoczął WODR i po jednej z sytuacji domagali się nawet karnego, jednak gwizdek sędziego milczał. Po chwili ładną indywidualną akcję przeprowadził Radosław Drozd ale jego strzał z okolic 25. metra minął bramkę. Nie minęło kilka minut a dwie dobre akcję lewą stroną przeprowadził duet Sprusiński - Gregorek. Pod bramką gospodarzy robiło się coraz groźniej. W 70. minucie zmęczonego Marcina Pustelnika zmienił debiutujący Adam Wojciechowski. Już w pierwszej swojej akcji dobrze dograł na głowę Zawadzkiego, mimo to ponownie nie padła bramka. Kolejna akcja - w polu karnym piłkę przyjął Grzegorz Frąckowiak, został bezpardonowo kopnięty i sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Radosław Drozd i Unia Stargard objęła prowadzenie. Barzkowiczanie jakby nieco opadli z sił i ograniczali się do głębokiej defensywy oraz wyprowadzania kontr. Unia chciała to wykorzystać i dalej grała swoje. Po krótko rozegranym rzucie rożnym piłkę dośrodkował Jakub Sprusiński, piłka trafiła do Drozda a ten spokojnie podwyższył na 2:0. Unici wiedzieli, że nic już się w tym meczu nie wydarzy i spokojnie grając mądrze piłką doprowadzili taki wynik do ostatniego gwizdka sędziego. Młodzi zawodnicy ze Stargardu pokazali się z bardzo dobrej strony, byli lepiej zorganizowani na boisku, lepsze przygotowanie kondycyjne, a przede wszystkim techniczne pozwoliło na odniesienie zwycięstwa nad drużyną z Barzkowic.Bardzo dobrze zagrali juniorzy Piotr Szarżanowicz i Adam Wojciechowski dla których był to debiut w zespole seniorskim. źródło: www.uniastargard.futbolowo.pl relacjďż˝ dodaďż˝: radziuagm10 |
|